Wyrąb na skraju lasu

Seth

Miejsce dotknięte niszczycielską działalnością człowieka. Drzewa w tym miejscu są przerzedzone, gdyż większą ich część wyrąbali ludzie.

Czarna, tajemnicza postać przyszła na polanę i usiadła na jednym z leżących drzew. Wyglądała jakby na kogoś czekała...

Jak będzie wyglądał test ? ;>

No więc ja - jako GM - piszę, np.
Idziemy przesz Szmaragdowy Las nie rozglądając się na boki, nagle spośród krzaków wypada xXx*, jednak widząc wilki skręca natychmiast i kryje się na powrót wśród leśnego gąszczu. Co robisz?

I w tym momencie ty opisujesz dalej co robisz (; Może się zdarzyć, iż po drodze napotkamy jakiegoś wrogiego wilka (jednak będą one zazwyczaj dość słabe, podczas gdy normalne wilki mają jakieś 100 pkt życia, ten będzie miał tak 20 ;p) - wtedy masz do wyboru walkę(sędziowaną normalnie przeze mnie) lub ucieczkę (;

Test kończy się wraz z chwilą, gdy przejdziemy przez las (napiszę stosowną informację, a potem oceniam wasze przejście).

Co biorę pod uwagę?
Styl i długość. Pisząc krótkie zdania "przyszłem, spojrzałem, zrobiłem. I jak?" możesz testu nie zaliczyć.
Postawę wilka, jego reakcje. Miły wilk nie może być przywódcą stada Płonącej Duszy.
Jakość. Jeśli zainteresujesz mnie swoją pomysłowością test może stać się znacznie krótszy (;

Więc jak ? Startujemy? Który przywódca chce pierwszy zdawać egzamin ? ;>

Blood

<przyszedł> Chcę zdać test na Betę <mruknął gburowato>

Blue

* weszła i spojrzała na Blooda i warknęła na niego i stawiła się przed Seth * Chcę zdawać na przywódcę watahy Wschodzącego Słońca * warknęła *

Seth

//Blood, wydaje mi się, że na Betę powinien cię egzaminować przywódca. Ja egzaminuje tylko przywódców ;p jak Blue zda, to mogę ciebie, ok ? //

Seth zeskoczyła z pnia i spojrzała na wilczycę, a następnie w górę, na słońce. Skinęła milcząco głową i zmierzyła ją spojrzeniem jakby oceniała czy nadaje się ona do takiego testu. Wskazała jej gestem by ruszyła za nią. Obie wilczyce wkroczyły w szmaragdową zieleń lasu, słońce które przeświecało przez liście rzucało zielone cienie. Seth szła przodem prowadząc wilczycę przez las. Nagle czarna wadera zatrzymała się i zastrzygła uszami, skinęła Blue łbem z kpiącym uśmieszkiem i wskoczyła w chaszcze znikając z pola widzenia, wiatr wiejący od strony, w którą szły obie wilczyce przyniósł zapach sarny z młodym...

Blue

* spojrzała za Seth i skoczyła bezszelestnie w kierunku skąd dobiegał zapach. Znalazła się w krzakach. Przed nią leżała polanka, z drzewami -oczywiście trawą- i różnymi kwiatami. Na środku polanki znajdowały się sarny. Blue drgnęła, wokoło nie było innych krzewów. Przypadła płasko do ziemi i zaczęła czołgać się w wysokiej trawie ku najbliższemu krzewowi który był nie tak blisko. Gdy sarny spojrzały w jej stronę zamarła. Gdy sie odwróciły zaczęła czołgać się znowu. Swoje niebieskie ślepia skupiła na małej sarence która oddaliła się nieco od matki. Wilczyca przycupnęła nad ziemią i czekała na sarniątko które było - ku jej radości - coraz to bliżej. Teraz skradała się powoli i z większym skupieniem. Wyskoczyła z trawy. Sarniątko zaczęło uciekać i jego matka też. Blue podłożyła tzn. "haka" małemu, które jak na komendę się wywróciło. Wadera wzniecając tumany kurzu złapała za gardło sarniątka *

Seth

Seth wyskoczyła bezszelestnie z zarośli za Blue i spojrzała na młodą sarenkę krytycznie, a następnie na wilczycę. Dała jej znak by szły dalej...
Co robisz z łupem ?

Blue

* po chwili zastanowienia zaczęła kopać dół. Gdy był wystarczająco duży, wrzuciła do niego sarenkę i zaczęła zakopywać ją. Złapała w pysk trzy patyki * Już * warknęła wbiwszy w ziemię trzy patyki. Skoczyła do Seth i ruszyła za nią *

Sehana

<przyszła cicho stąpając, wskoczyła na jeden z pni drzew i cierpliwie czekała na swoją kolej xD>

Seth

Skineła z aprobatą łbem Blue i ruszyły dalej. Słońce przeświecało przez liście drzew. Wadery przeszły przez zwalony pień. W oddali było słychać szum rzeki, Seth zastrzygła uszami i spojrzała między drzewa. Kiedy Blue zwróciła tam wzrok zobaczyła zająca. Seth zachichotała nieco szyderczo.
Co robisz?

Blue

* spojrzała na zająca z niesmakiem. " Po co mi zając jak mam sarnę ?" - pytAłam siebie. Wkońcu odwróciła wzrok od zająca. Podeszła do Seth * Dalej * mruknęła Blue *

Sabath

Mogłabyś się podzielić z biednymi xD <wtrącił >

Stamina

<Przyszła> <Również czekała, aż i na nią przyjdzie czas>

Seth

Poprowadziła waderę dalej. Nagle rozległ się szelest za ich plecami. To dwóch członków stada Blue dołączyło do ich wędrówki. Wadery stanęły na brzegu rzeki, Seth spojrzała na wodę z niesmakiem.
-Przeprawmy się na drugi brzeg - powiedziała czarna wadera i usiadła na piasku. XD

Blue

* spojrzała na dwóch członków stada, po chwili z rozpędu skoczyła do wody, opryskując Seth i tamtych dwóch. Zaczęła płynąć wolno lecz nie za wolno by prąd jej nie porwał. Brzeg był parę metrów od niej, brakowało jej sił. Zanurzyła się w wodzie, gdzie znalazła na dnie duży kamień. Postawiła na nim tylne łapy i... odepchnęła się z całej siły przy czym wyskoczyła na brzeg po drugiej stronie *

Seth

Seth znalazła się przy niej. Wadery szły nadal przez las. Czarna jak zwykle milcząca. Nagle zauważasz, iż las się przerzedza, przez zielone liście wpada wiecej słońca. Już nie daleko. Idąc leśną ścieżką znaną jedynie Seth przechodzicie przez granicę terenu innej watahy i znajdujecie się na ich ziemiach. Z lasu wypada młody wilczek, a widząc dwie nieznane mu wadery zmiaera w bezruchu i patrzy przerażony. Cofa się powoli, a cel ma wypisany na pysku: donieść o intruzach. Co robisz?