Lochy

Blood

Gdzie chcesz <powiedział>

Emerald

<Rzuciła się w nogi> <Uciekała, jak tylko szybko się dało> <Od początku nie podobało jej sie to miejsce> <Nie maiła zamiaru dłużej tutaj przebywać>

Blood

<pobiegł za nią z wyjaśnieniami x]>

Emerald

<Nie chciała go słuchać> Okłamywałeś mnie! <krzyknęła> Jak oni!

Blood

Ja... Ja powiedziałem o wszystkim! <krzyknął> <wkurzony, wrócił i zaczął nerwowo biegać tam i z powrotem>

Emerald

Powiedziałeś, ale za późno <szepnęła z lękiem w głosie>

Blood

Ale cię nie krzywdziłem! <odparł> <zawył> <echo potoczyło się po lochach>

Emerald

Ale jesteś zły <powiedziała>

Blood

To... to nie jest moja wina! Rodzina taka była i to oni mnie zapisali do stada! Nei jestem do końca zły! <zawył>

Emerald

Jesteś... Mnie już nie okłamiesz <warknęła>

Blood

Nie odchodź... <szeptał sam do siebie>

Lilith

Hm... Czyżby ktoś się zakochał? <prychnęła poirytowana> Blood, mięczak jesteś, nie pasujesz tutaj <warkęła>

Emerald

<Spojrzała na Lilith> <Przelękła się jeszcze bardziej> <Czarna, obca postać budziła w niej niesamowity lęk>

Blood

Nie twoja sprawa <warknął donośnie> <osłonił własnym ciałem Emerald> Uważaj <szepnął do białej wadery>

Emerald

<Uciekła>

NMJT