Komnata Lilith

Blood

<wyczuł jej taktykę> <popatrzył na nią> Uwieść i zostawić, czyż nie? <zapytał>

Lilith

Nie... Zdarzają się wyjątki... Ale czy z Toba nie jest podobnie? Co Ci szkodzi? <uśmiechnęła się zadziornie unosząc brew>

Blood

Nie. Nie może wiedzieć <powtarzał sobie w myślach> Mam swoje powody <wzruszył barkami>

Lilith

<Wzruszyła łapami xD> <Położyła się na posaddzce>

Blood

<położył się trochę dalej>

Lilith

<Chłeptała alkohol rozlany na podłodze kilka dni temu>

Blood

<rozglądał się po komnacie>

Lilith

<Warknęła tak sobie x]>

Blood

<odpowiedział warknięciem> <zawył>

Lilith

Cicho siedź, myszy mi straszysz <powiedziała od niechcenia>

Blood

<odszedł, kierując się w nieznanym kierunku>